Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją

Aby żaden dzień nie był szary i ponury Ministerstwo Zdrowia ogłosiło 23 luty Ogólnopolskim dniem walki z depresją.
Podczas tego dnia organizowane są akcje mające na celu pogłębienie wiedzy na temat depresji oraz zwrócenie uwagi na aspekt medyczny – zachęcenie chorego do zdiagnozowania się i poddania leczeniu. Zapewne nie raz dopadł nas zły humor, byliśmy smutni i zrezygnowani, winę często zrzuca się na złą pogodę, czy brak słońca. Mawia się wówczas „jesienna depresja” – przez specjalistów określana jako sezonowa choroba afektywna. Jest to zjawisko dość częste, dni stają się krótkie, a brak słońca robi swoje.
Słońce ma zbawienny wpływ na nasz organizm, promienie słońca przenikające do naszego organizmu tworzą witaminę D potrzebą do przyswajania wapnia. Wytwarzane są hormony odpowiedzialne za nasze samopoczucie w tym melatonina. Hormon ten odpowiada za całodzienny rytm naszego organizmu, gdy mamy go za mało wówczas jesteśmy senni, ciągle zmęczeni, mamy ciągoty na słodycze a nasze libido jest obniżone. Inaczej sprawa wygląda jeśli depresja utrzymuje się powyżej miesiąca.
Jak podaje WHO choroba ta jest jedną z poważniejszych na świecie, zbierając rok rocznie coraz większe żniwo. Badania epidemiologiczne podają, że 17 % populacji zgłasza się ze złym samopoczucie do lekarzy pierwszego kontaktu, z tego u 12 % diagnozuje się depresję umiarkowaną lub ciężką. Wszystko rozpoczyna się niewinnie, smutkiem i większym niż normalnie przygnębieniem. Osoby chore nostalgia, zamyślenie nie opuszcza tak szybko, co powoduje oddalenie się od bliskich, zobojętnienie na wszystko dookoła.
Osoby chore na depresję w sposób nieświadomy aranżują swój świat w kolorze szarym i ponurym. Nie ma nic gorszego jeśli zauważy się u siebie lub kogoś innego pierwsze z objawów dobrze jest z taką osobą porozmawiać i wesprzeć w podjęciu kroków terapeutycznych.
Nie bójmy się mówić o swych obawach i lękach – po tą są specjaliści aby pomagać. Należy pamiętać, że złe myśli, zobojętnienie może przyczynić się do ludzkiej tragedii.